Zwierzę nie jest rzeczą” – jeżeli ktoś traktuje zwierzę przedmiotowo, narusza przepisy ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt. W ustawie tej zapisano również, że „człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę”. Nie tylko przepisy, lecz także uwarunkowania religijne i przekazy kulturowe nakładają na człowieka obowiązek stworzenia zwierzętom warunków bytowych, które zapewnią im swobodny dostęp do paszy, wody, miejsce na legowisko i możliwość ruchu. Warunki te decydują bowiem o prawidłowym rozwoju młodych osobników i zdrowiu fizycznym i psychicznym dorosłych zwierząt.
Zwierzęta przebywające w warunkach dobrostanu są o wiele spokojniejsze i nie przejawiają agresywnych zachowań wobec innych zwierząt oraz wobec ludzi, którzy zajmują się ich codzienną obsługą.
Przyczyną wypadków w wielu gospodarstwach są niewłaściwe warunki, w jakich
przebywają zwierzęta. Co roku odnotowuje się niemal trzy tysiące wypadków rolników indywidualnych w wyniku uderzenia, ugryzienia i przygniecenia przez zwierzęta, z których kilka kończy się śmiercią poszkodowanych. Poszkodowani, relacjonując przebieg zdarzeń, bardzo często mówią o nieprzewidzianej reakcji zwierzęcia, nagłym kopnięciu lub uderzeniu, agresywnym zachowaniu. Po zapoznaniu się z tym opracowaniem większość tych osób powinna jednak dojść do wniosku, że tak naprawdę zawinił człowiek, bo nie znając naturalnych zachowań, reakcji na konkretne bodźce i potrzeb bytowych zwierząt, zachował się niewłaściwie.
Bez względu na technologię chowu i hodowli do wypadków dochodzi, ponieważ:
- w większości tradycyjnych gospodarstw stan pomieszczeń inwentarskich nie jest zadowalający, panuje w nich ciasnota, żłoby i koryta są nieprawidłowo usytuowane, a w jednym pomieszczeniu przebywają różne gatunki zwierząt
- rolnicy stosują przestarzałe technologie chowu
- rolnicy nie liczą się z możliwością agresywnego zachowania zwierząt, szczególnie rozpłodników, samic w okresie rui i karmienia potomstwa, a także osobników w sytuacjach stresowych
- obsługa zwierząt związana z przepędzaniem czy załadunkiem na środki transportu oraz inne czynności pomocnicze są powierzane dzieciom i ludziom starszym.
Codzienna obsługa zwierząt w starszych budynkach inwentarskich: zadawanie paszy, dojenie, wyprowadzanie na pastwisko, usuwanie obornika i wykonywanie wielu innych czynności w ciasnocie i bałaganie, powoduje duże prawdopodobieństwo wystąpienia kontuzji u ludzi.
Poszkodowani, podając przyczyny wypadków, mówią o „nagłej” lub „niespodziewanej” reakcji zwierząt przejawiającej się kopnięciem czy uderzeniem rogiem lub ogonem, który waży kilka kilogramów, jeśli jest oblepiony obornikiem. Są to jednak typowe reakcje na konkretne bodźce:
- stres
- zaskoczenie
- obecność owadów w oborze
- bolesność gruczołu mlecznego.
Do wielu wypadków przy bezpośredniej obsłudze zwierząt gospodarskich dochodzi z powodu nieznajomości ich naturalnych zachowań ukształtowanych w drodze ewolucji i prac hodowlanych.
Opisy wypadków związanych z obsługą krów, zaczerpnięte z protokółów powypadkowych sporządzanych przez inspektorów KRUS, potwierdzają, że do tych zdarzeń najczęściej dochodzi w wyniku niewiedzy i braku wyobraźni pracujących osób oraz ignorowania potencjalnych zagrożeń, np.:
- podczas zadawania krowie siana rolniczka została uderzona rogiem w głowę – skutkiem uderzenia był krwiak podtwardówkowy
- w trakcie porodu nieprawidłowo trzymana za głowę krowa upadła na rolnika, co spowodowało u niego złamanie podudzia
- w trakcie ręcznego udoju krowy rolnik został przez nią nadepnięty i doznał złamania kości śródstopia
- podczas wiązania krów do ściany rolniczka została przygnieciona do tejże ściany, czego skutkiem było złamanie ręki
- rolniczka, która opuszczała stanowisko po napojeniu krowy, została popchnięta przez zwierzę – upadając uderzyła głową o krawędź betonowego chodnika i doznała ciężkiego urazu głowy
- podczas odczepiania z uwięzi jedna z krów naskoczyła na rolnika, co spowodowało u niego uraz kręgosłupa.
Wypadki przy obsłudze buhajów:
- podczas zadawania paszy rolnik został przygnieciony przez buhaja do żłobu
- w czasie pojenia opasów na pastwisku rolnik został zaatakowany przez jednego z nich i poturbowany – doznał ran kłutych klatki piersiowej.
Udomowienie koni nałożyło na człowieka wiele obowiązków związanych z zapewnieniem im warunków zbliżonych do naturalnych i uszanowaniem wykształconych w procesie ewolucji zachowań i reakcji.
Wymuszanie zachowań nienaturalnych może prowadzić do sytuacji stwarzających zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi oraz samych zwierząt. Do wypadków przy obsłudze koni nie dochodziłoby, gdyby ludzie więcej o nich wiedzieli, a ponadto wyciągali wnioski z zachowania zwierząt na podstawie obserwacji. Do wypadków podczas obsługi koni dochodzi w wyniku:
- niewłaściwego stosunku do zwierząt
- nadmiernego do nich zaufania, m.in. nagłego, niezapowiadanego głośno podchodzenia do zwierząt
- pośpiechu, nerwowości i zniecierpliwienia
- zbliżaniu się do zwierząt ludzi będących pod wpływem alkoholu.
Wypadki mogą się zdarzyć zarówno podczas bezpośredniej pracy przy zwierzętach, jak i wykonywania czynności w ich pobliżu. Na potwierdzenie kilka przykładów wypadków zgłoszonych przez rolników:
- podczas wyprzęgania z wozu koń nadepnął na stopę rolnika, co spowodowało jej uraz, a w późniejszym okresie amputację stopy i podudzia
- rolnik wchodząc do stajni doznał poważnego urazu głowy w wyniku uderzenia widłami kopniętymi przez spłoszoną klacz
- rolnik został poturbowany przez konia, którego spłoszyły odgłosy burzy
- na rolnika wchodzącego rano do stajni wpadła klacz, która uwolniła się z uwięzi, co spowodowało u niego uraz obydwu stawów barkowych
- podczas nieumiejętnego rozczyszczania kopyt rolnik przestraszył konia, który skoczył na niego, przygniatając mu obydwie nogi do podłoża i powodując uraz kolana
- na skutek gwałtownego szarpnięcia postronka przez wystraszonego konia rolnik doznał skomplikowanego zwichnięcia barku.
Te przykłady wskazują, że przy właściwym postępowaniu osób pracujących większości wypadków można było uniknąć.
Obsługą dużych zwierząt, nawet tych najspokojniejszych, powinni zajmować się ludzie dorośli
Rodzice, którzy pozwalają dzieciom wykonywać jakiekolwiek prace obsługowe przy koniach, nie uświadamiają sobie zagrożeń z tym związanych. Asekuracja osoby dorosłej jest pozorna i nie ustrzeże dziecka przed poważnymi urazami, gdy konia spłoszy nieprzewidziana sytuacja, np. przejeżdżający w pobliżu głośny pojazd.
Z obsługą trzody chlewnej jest związanych około 600 zdarzeń wypadkowych rocznie. Obecnie stosowane technologie chowu i hodowli trzody chlewnej są bardzo zróżnicowane. W niektórych gospodarstwach praca związana z obsługą zwierząt sprowadza się do nadzorowania zasilania awaryjnego na wypadek przerw w dostawie energii elektrycznej. Nadzór może dotyczyć także parametrów mikroklimatu i systemów zadawania paszy. W tego typu obiektach zagrożenia wypadkowe są w zasadzie wyeliminowane technologicznie.
Szafki ze sterownikami regulującymi pracę urządzeń, które zapewniają odpowiednie parametry mikroklimatu w chlewni
W starszych obiektach, gdzie obsada zwierząt jest duża, a stopień mechanizacji niewielki, a także w małych chlewniach, istnieje wiele zagrożeń wynikających z konieczności obsługi zwierząt przez ludzi, np.:
- dźwiganie ciężarów i praca w znacznym zapyleniu podczas ręcznego zadawania paszy
- znajdujące się w wielu budynkach progi, które utrudniają przemieszczanie i są przyczyną upadków
- konieczność wchodzenia do kojców, co powoduje niepokojenie zwierząt i wynikające stąd zagrożenia z ich strony.
Oto przykłady wypadków związanych z obsługą trzody chlewnej:
- w czasie załadunku tuczników na przyczepę rolnik został pogryziony przez jednego z nich
- w momencie zasypywania paszy do koryta tucznik uderzył ryjem w wiadro, które przygniotło rękę rolniczki, powodując otwarte złamanie palca
- na wybiegu spłoszony knur zaatakował rolnika, który nie sygnalizował głosem swojego nadejścia – rolnik doznał ran kąsanych uda
- wchodząc do kojca rolniczka została przygnieciona przez metalową furtkę, na którą naparły świnie.
Ostre kły knura (szable) mogą być bardzo niebezpieczne
Zagrożenia bezpieczeństwa ludzi zatrudnionych przy chowie drobiu nie wynikają z zachowań czy psychiki zwierząt. Trudno też mówić o bezpośrednich zagrożeniach ze strony drobiu, a na pewno nie są to zdarzenia powszechne. Bywa, że indyki, gęsi lub koguty bywają agresywne wobec ludzi. Agresywność przejawia się nastroszeniem piór, wydawaniem dźwięków (gulgotanie, syczenie bądź gdakanie), bieganiem wokół intruza i próbą dziobania. Do bezpośredniego ataku może dojść w sytuacji, gdy atakowany człowiek okaże bojaźliwość lub zacznie uciekać.
Gęsi, nawet te egzotyczne, bywają napastliwe wobec ludzi
Takie sytuacje mogą sporadycznie zdarzyć się w gospodarstwach tradycyjnych, gdzie drób swobodnie chodzi po całym obejściu. O wiele częściej w gospodarstwach dochodzi do wypadków w wyniku poślizgnięcia się ludzi na zanieczyszczonych pomiotem chodnikach lub schodach. Takie upadki bywają z reguły groźne w skutkach i mogą prowadzić do skomplikowanych złamań kończyn, a nawet uszkodzenia kręgosłupa.
Wybieg dla drobiu warto przykryć od góry siatką o drobnych oczkach, która ograniczy kontakt z dzikim ptactwem, a tym samym zabezpieczy ptactwo domowe przed zarażeniem się chorobami zakaźnymi lub pasożytniczymi.
Wygrodzony wybieg dla drobiu umożliwia utrzymanie czystości w całym obejściu
W ostatnich latach nasiliły się zachorowania ptaków dzikich i domowych na ptasią grypę. Nawroty tej choroby nie są wykluczone. Służby weterynaryjne nakazują, zgodnie z przepisami, trzymanie drobiu w pomieszczeniach zamkniętych. By nie narażać ptactwa domowego i ludzi na infekcję, warto przygotować pomieszczenie, w którym ptaki będą miały zapewnione stosowne do ich potrzeb bytowych warunki: odpowiednią ilość miejsca, właściwe oświetlenie, temperaturę i wilgotność.
Przykład pomieszczenia, w którym można przetrzymać ptaki w niesprzyjających warunkach atmosferycznych
Obsługa drobiu w warunkach gospodarstw tradycyjnych nie jest skomplikowana i niebezpieczna, jednak do wypadków dochodzi, ponieważ:
- ziarno dla kur bywa składowane na strychach i poddaszach użytkowych budynków gospodarczych, na które wchodzi się po drabinie zazwyczaj niemającej zabezpieczeń przed przewróceniem lub osunięciem, a na dodatek używa się nieodpowiedniego obuwia
- wrzątek do zaparzania śruty jest przenoszony w wiadrach lub dużych garnkach
- rolnicy nie zawsze zmieniają obuwie domowe na obuwie odpowiednie do pracy
- elektryczne promienniki w kurnikach bywają podłączane prowizorycznie, bez zabezpieczenia przed porażeniem prądem elektrycznym
- drzwi kurników nie są zabezpieczone przed samoczynnym zamykaniem się
- drób bywa trzymany w pomieszczeniach razem z dużymi zwierzętami, co może być powodem ich niespokojnego zachowania
- odchody pozostawione przez drób na podwórzu, na którym nie wydzielono wybiegu, są przyczyną poślizgnięć, upadków i urazów.
Podane przyczyny często powtarzają się w opisach zgłaszanych przez rolników zdarzeń wypadkowych.
Charakterystyka poszczególnych gatunków zwierząt gospodarskich oraz przykłady wypadków w gospodarstwach rolnych ułatwiają bliższe poznanie zwierząt, ich naturalnych potrzeb i zachowań, a tym samym wyciągnięcie wniosków, które umożliwią wypracowanie prawidłowych relacji człowiek – zwierzę. Istotny jest udział samych ludzi w tworzeniu sytuacji wypadkowych, a nie mniej ważne są problemy związane z bezpiecznym stosowaniem techniki rolniczej w produkcji zwierzęcej.