Kofeina - sposób na poprawę sprawności działania i zapobieganie senności
"BEZPIECZEŃSTWO PRACY - nauka i praktyka" 5/2008, str. 10-14
dr Krystyna Zużewicz,
dr hab. Maria Konarska
Centralny Instytut Ochrony Pracy - Państwowy Instytut Badawczy
|
|
Aktywizujące działanie kofeiny zawartej w wypijanej kawie może być dobrym sposobem na utrzymanie odpowiedniego poziomu sprawności podczas pracy nocnej, zmianowej oraz wymagającej czujności. Na podstawie piśmiennictwa naukowego w artykule omówiono zagadnienia związane z właściwościami kofeiny jako składnika produktów żywnościowych, działanie kofeiny na organizm człowieka z uwzględnieniem tolerancji kofeiny, podatności na bezsenność oraz interakcję z innymi czynnikami środowiska pracy.
Czas - czwarty wymiar pracy
"BEZPIECZEŃSTWO PRACY - nauka i praktyka" 9/2005, str. 2-4
dr Krystyna Zużewicz,
doc. dr hab. Maria Konarska
Centralny Instytut Ochrony Pracy - Państwowy Instytut Badawczy
|
|
Celem artykułu jest omówienie problemów zdrowotnych wynikających z organizacji pracy w "społeczeństwie 24-godzinnym": elastycznego czasu pracy, pracy nocnej i zmianowej. Udoskonalenie przepływu informacji i zmiany związane z globalizacją coraz częściej wymuszają aktywność zawodową niezależnie od pory doby. Zła organizacja niestandardowego czasu pracy może prowadzić do niekorzystnych skutków zdrowotnych i społecznych.
Zmiany tolerancji pracy zmianowej - fizycznej i umysłowej - związane z wiekiem
"BEZPIECZEŃSTWO PRACY - nauka i praktyka" 7-8/2004, str. 28-30
dr Krystyna Zużewicz,
doc. dr hab. Maria Konarska
Centralny Instytut Ochrony Pracy - Państwowy Instytut Badawczy
|
|
"Wraz z procesami starzenia się już od ok. 45 roku życia następuje zmniejszenie sprawności psychofizycznej człowieka, pociągające za sobą ograniczenie możliwości wykonywania ciężkiej pracy fizycznej, czy prac wykonywanych w trudnych warunkach, np. pracy w nocy. Wykonywanie pracy w trudnych warunkach przez osoby starsze, przyspiesza procesy starzenia się oraz zwiększa ryzyko zawodowe wypadków przy pracy.
Zmniejszenie zdolności do wykonywania pracy umysłowej zaznacza się w późniejszym wieku (od ok. 65 r.ż.) i nie tak jednoznacznie, jak w przypadku zdolności do ciężkiej pracy fizycznej i zmianowej."
Czynnik ludzki w bezpieczeństwie pracy.
Najczęstsze kłopoty zdrowotne pracownika zmianowego
"BEZPIECZEŃSTWO PRACY - nauka i praktyka" 9/2001, str. 30-31
prof. dr hab. med. Krzysztof Kwarecki
dr Krystyna Zużewicz
Centralny Instytut Ochrony Pracy
|
|
U pracowników zmianowych, a zwłaszcza nocnych pojawiają się stosunkowo często dość typowe i powtarzające się dolegliwości chorobowe. Wiele z tych dolegliwości przypomina skargi osób, które po podróży lotniczej zmieniły strefy czasu. Zegar biologiczny Europejczyka po przelocie jest przyśpieszony w stosunku do czasu astronomicznego w Ameryce Północnej o 7 - 10 godzin. Czynności fizjologiczne podróżującego przez pewien okres po przylocie podporządkowane są jeszcze czasowi miejsca wylotu. Synchronizacja zegara biologicznego do czasu miejscowego, dla poszczególnych czynności, trwa różnie długo. Szacuje się, że dla lotu ze wschodu na zachód wynosi ona l ,5-godziny/dobę, co przy różnicy czasu między Warszawą a Nowym Jorkiem 6-7 godzin, powoduje, że Polak przy stosuj e swój zegar biologiczny do wskazań czasu astronomicznego w USA po około 3-4 dniach pobytu. Przed kilkunastu laty okres synchronizacji rytmu biologicznego do czasu lokalnego nazwaliśmy stanem długu czasowego, by nie stosować kalki językowej z j. angielskiego (próby tłumaczenia jet lag są nieszczęśliwe, a inne tłumaczenia np. jet pilot syndrome terminem syndrom pilota odrzutowego są zupełnie chybione, bo w gruncie rzeczy dotyczą one pasażera a nie pilota, który to ostatni wkrótce po przylocie wraca do kraju). Wprowadzając ten termin posłużyliśmy się wzorem z fizjologii pracy, gdzie słowa dług tlenowy oznaczaj ą u sportowca potrzebę jego spłacenia po ponownym odpowiednim zaopatrzeniu organizmu w tlen. Odpowiednio długi pobyt w nowej strefie czasu umożliwia spłacenie długu w czasie i zsynchronizowaniu faz rytmów około dobowych z fazami środowiskowych dawców czasu (dzień / noc, synchronizator socjalny u ludzi). (...)
|
Czynnik ludzki w bezpieczeństwie pracy.
Rytm życia, rytm przyrody...
"BEZPIECZEŃSTWO PRACY - nauka i praktyka" 7-8/2001, str. 43-45
prof. dr hab. med. KRZYSZTOF KWARECKI,
dr KRYSTYNA ZUŻEWICZ
Centralny Instytut Ochrony Pracy
|
|
21 czerwca nadeszło przez wielu z nas oczekiwane lato, pora urlopów, a często i zmniejszenia intensywności naszych działań życiowych. Większość z nas reaguje na ten fakt wieloma zmianami natężenia procesów życiowych, zauważalnych, ale i ściśle związanych z naszym metabolizmem, o tym ostatnim informują nas dopiero wyniki przeprowadzonych badań biochemicznych krwi.
Manifestowanie się objawów rytmiki sezonowej w czynnościach naszego organizmu zależy w bardzo widoczny sposób od miejsca naszego zamieszkania. Ludzie żyjący w strefach okołorównikowych praktycznie przez cały rok żyją we względnie stałej proporcji dnia do nocy, światła do ciemności. Im dalej od równika proporcje te ulegają coraz wyraźniejszym zmianom. Mieszkańcy Petersburga kochają czerwcowe „białe noce", gdy w miejsce nocy przychodzi niezbyt długo trwający zmierzch / świt. Ale pamiętaj ą oni także zimę, gdy dzień trwa ledwie kilka godzin, a ludziom dokuczaj ą różnie nasilone stany depresyjne.
Jeszcze poważniejszy problem dotyczy mieszkańców północnych stref polarnych. Tam lato - czyli dzień polarny trwa przez kilka miesięcy, ale tyle samo trwa zima lub noc polarna. Takim skrajnym przykładem wpływu sezonu na życie biologiczne człowieka jest rytm płodności wśród zwierząt. Okres godów i następnie pora narodzin potomstwa są charakterystyczne dla poszczególnych gatunków zwierząt. (...)
|
Czynnik ludzki w bezpieczeństwie pracy.
Jak spłacić "dług czasowy"?
"BEZPIECZEŃSTWO PRACY - nauka i praktyka" 12/1999, str. 26-27
prof. dr hab. med. Krzysztof Kwarecki
dr Krystyna Zużewicz
Centralny Instytut Ochrony Pracy
|
|
Od wielu już lat nadchodzi dzień zmiany czasu letniego na zimowy, by w pół roku później był to dzień zmiany czasu zimowego na letni. Za każdym razem fakt ten budzi emocje, a opinia publiczna jest podzielona. Zmiany czasu mają swoich zwolenników oraz zdecydowanych oponentów.
Poproszeni o komentarz dla jednego z programów radiowych, jako fizjolodzy przyrównaliśmy zmianę czasu o l godz. do skutków przelotu samolotem na zachód np. na trasie Warszawa - Londyn. Taka zmiana czasu wydaje się niezbyt uciążliwa, a nawet atrakcyjna. Późniejsze niż zwykle wstanie z łóżka pozwala na pełniejszy wypoczynek. Podobna bywa opinia osób zatrudnionych na zmianie porannej, zwyczajowo rozpoczynających pracę o godzinie 06:00. W pierwszych dniach po zmianie czasu dysponuje się pozornie większą rezerwą czasową przed wyjściem z domu.
Gdy przed laty komentowaliśmy skutki zmiany czasu zimowego na letni, użyliśmy także porównania z podróżą lotniczą. Następnego ranka w ogólnopolskim dzienniku znalazł się tytuł „Z soboty na niedzielę Polska znalazła się o godzinę bliżej do Moskwy" i dalej następował komentarz medyczny. Zbyt barwne porównania czasem mogą być zaskakujące. Podczas wykładów dla studentów medycyny, mówiąc o skutkach biologicznych przelotów na wschód lub zachód dla człowieka, używa się skrótu mnemotechnicznego, który sprowadza się do stwierdzenia, że człowiek o wiele lepiej toleruje przelot na zachód niż w kierunku przeciwnym. Kilkanaście lat temu spotykało się to jakby z większym „zrozumieniem", zaś od kilku lat słuchacze nie widzą w tym już nic zabawnego. (...)
|
Czynnik ludzki w bezpieczeństwie pracy.
Rytm życia, rytm pracy...
"BEZPIECZEŃSTWO PRACY - nauka i praktyka" 7-8/1999, str. 29
prof. dr hab. med. Krzysztof Kwarecki
dr Krystyna Zużewicz
Centralny Instytut Ochrony Pracy
|
|
Zamiarem autorów jest przekazywanie informacji z zakresu fizjologii i medycyny pracy w stałej rubryce „Bezpieczeństwa Pracy". Mamy nadzieje, że Czytelnicy zaakceptują prezentowane treści. Nie będą to bardzo obszerne artykuły. Czytelnik będzie mógł wybrać, to co dla niego ważne, choć zapewne nie obędzie się bez sugestii autorów.
W patofizjologii chorób zawodowych, w fizjologii i medycynie pracy dokonywane są liczne odkrycia, które na pewno zainteresują ludzi zawodowo odpowiedzialnych za bezpieczeństwo pracy. Czasem będą to kilku odcinkowe opisy ważnych zjawisk czy wyników badań z zakresu fizjologii i biologii człowieka, czasem, podawane w lżejszej formie, pozornie banalne informacje, czy ciekawostki o zaskakujących wnioskach. Można będzie w nich znaleźć odpowiedzi np. na pytania:
Jakie znaczenie dla bezpieczeństwa ruchu kołowego ma prowadzenia pojazdu przez zawodowego kierowcę, cierpiącego na okresowy bezdech nocny (ta dziwna dolegliwość nie jest wcale rzadka i polega na stosunkowo długich - kilkunastosekundowych przerwach w oddychaniu w czasie snu, co zauważa zwykle zaniepokojony współmałżonek)?
Czy na pokładzie samolotów komunikacyjnych zaniecha się serwowania pasażerom orzechów arachidowych?
Okresowo opinię publiczną niepokoją, katastrofy komunikacyjne z dużą liczbą ofiar, zdarzające się częściej w okresie letnim. Są to np. katastrofy autobusów turystycznych. Intuicyjnie fakty te wiąże się, poza przyczynami czysto technicznymi, ze zmęczeniem i zaśnięciem osoby kierującej pojazdem.
Spójrzmy na psychofizyczną sprawność człowieka w ciągu doby. Pogorszenie jakości pracy umysłowej wyrażające się np. większą liczbą błędów obserwuje się w porze nocnej, normalnie zarezerwowanej dla człowieka na sen. W porze nocnej rejestruje się także największą liczbę błędów pracowników w procesach technologicznych. Jeżeli są to procesy technologiczne wymagające specjalnej precyzji, rozwagi, szybkiej i właściwej reakcji, to pogorszenie sprawności człowieka może prowadzić do poważnych i nieobliczalnych katastrof przemysłowych. Na rys. l przedstawiono wahania sprawności psychofizycznej człowieka w różnych porach doby, z zaznaczeniem m.in. pory katastrof elektrowni atomowych (Czarnobyl i Three Miles Island). Na wykresie znalazła się również katastrofa w San Juanico, która wydarzyła się we wczesnych godzinach rannych (Bezpieczeństwo Pracy 1999, 9). W ciągu doby obserwuje się jeszcze jedną porę obniżonej sprawności
psychofizycznej, występującą we wczesnych godzinach popołudniowych. Zwyczajowo nazywa się tę porę sennością poobiednią, choć występuje ona także u ludzi, którzy nie spożywali obiadu. (...)
|
|